Cześć. Avengers End Game. Ckliwa porno batalistyczna mamałyga, przeplatana bezsensem najwyższej klasy. Pełna absurdu PEGI 13 bajka niszcząca piękny sen Stana Lee. Gratka dla fanów Marvela w wieku do lat 13. Disney dziękuję za 3h niszczenia historii.
Nie będzie spoilerów po tym wstępie. Jestem fanem od lat kina Marvela. Koncepcja na jaką wielu ludzi liczyło została obrzygana przez braci Russo. Liczą się tylko $$, niestety. Jak dla mnie ostatni film z tej stajni. Zrobili ze złotego dziecka, pokracznego downa.
Nie cały film jest tragiczny, ale perspektywa 3/4 straty czasu jest dla mnie bolesna. Warto obejrzeć by na własne oczy zobaczyć upadek M.
RIP.
No ja byłem przerażony, że podczas seansu ludzie potrafili KLASKAĆ i WIWATOWAĆ kiedy ktoś serwował im takie gówno do ryja. Jezus, naprawdę ludzie potrafią znieść 3h słabego filmu, który niszczy postacie i retconuje poprzednie filmy ale wiwatować bo Captain podniósł se młot XD? Albo powiedział Avengers assemble? Serio? Fandom Marvela to naprawdę ludzie bez gustu.
Jak najbardziej popieram obronę własnej oceny itp. Ale uważam, że wspomaganie się filmikami z zewnątrz to trochę zaburza istotę forum.
Wyciągnij z tego filmu najważniejsze argumenty i wtedy nimi szastaj. Uwierz mi że lepiej na tym wyjdziesz
Hold my beer. Więc skopiuję to co już raz napisałem, mam nadzieję że będzie w miarę zrozumiałe. Otóż:
Próbuję ci wytłumaczyć tylko dlaczego twoje zdanie odbiega od filmu. Thor jak i reszta postaci to po prostu depresja, trauma i trzeba to zrozumieć. Co do "niszczenia kontinuum czasowego" czy jak to było tam nazwane gdzieś, wyjaśnienie dał Banner chyba przy pierwszym skoku w czasie powiedział, że kiedy cofniesz się w czasie to nasza przeszłość jest teraz twoją przyszłością i mimo że coś zmienisz tam to nie zmienisz tego co już zaszło, po prostu tworzy się nowe, oddzielne kontinuum czasowe nie kolidujące z tym głównym co oglądaliśmy przez 11 lat już chyba. To nie działa tak jak w "Powrót do przeszłości". Dlatego nie można było "zabić dzieciaka Thanosa" bo zrobione by to było w innym kontinuum czasowym który już by dramatycznie różniło się od głównego. Oddanie kamieni służyło temu by te inne "czasy" (bo nie wiem jak odmienić słowo kontinuum :P) nie odbiegały aż tak od tego głównego. Najbardziej pokiepszczone będą dwa. Jedno które się pomiesza najbardziej przez to że Loki uciekł w 2012 roku z Tesseractem a drugie to te od 2014 roku bo Thanos z tego czasu zginął w głównym kontinuum. Żadne nie wpływa na siebie ale się będzie różnić od tamtych momentów.
Dodam że gdyby na przykład nie oddano kamienia czasu do tamtego kontinuum, Strange nie mógł by obronić (nadal w tamtym kontinuum) Ziemii przed Dormammu no i jeśli ktoś oglądał Doktora Strange to wiedziałby co by się stało, ale to nadal w tamtym kontinuum, nie wpłynęło by to na główne.
Tak się tylko zastanawiam, że oni chyba nie musieli się śpieszyć z oddaniem tych kamieni. Bo z tego co ja rozumiem to to czy oni oddadzą te kamienie teraz czy za 100 lat nie ma większego znaczenia bo cofają się zawsze do konkretnego punktu w czasie.Chyba ważne jest tylko aby je oddali a nie kiedy??
Trzeba to zrozumieć? Ty płytki jesteś i powierzchowny. Deperesja przedstawiona w formie otyłości, braku higieny i grania w fortnite? Proszę Cię... Ewidentnie skierowane do 12-latków.
To Bóg, istota rozumna, wojownik - po jednej przegranej miałby się poddać? Zrobić TAKIE coś? Żałosne, nielogiczne, wymuszone, nierealne do bólu.
Z resztą o czym tu dyskutować - film jest denny, płytki, nielogiczny, nie ma treści, morału, żadnej wartości - maszynka do robienia pieniędzy na mało wymagających widzach i dzieciach.
Zaistnieć to faktycznie można jako cymbał dając takiemu gniotowi 10/10, wy fanboje nie macie żadnego w sobie krytycyzmu, ani wymagań co do jakości kina.
Zajmij się czymś konstruktywnym, użytecznym, wartościowym...
...a nie srasz pod siebie nad jakimiś filmikami i nad tym kto jakie filmiki lubi...
...i że jak nie lubią takich filmików jak ty...to nie znają się na "jakości"...
Wymyśl samochód, który się nie będzie rozsypywał po paru latach i wtedy mów o JAKOŚCI...
Ja pier...co za płytka cywilizacja się rozwija.
Bardziej debilnego argumentu w życiu nie przeczytałem. I taki ktoś ma czelność nakazywać innym robić coś KONSTRUKTYWNEGO, UŻYTECZNEGO i WARTOŚCIOWEGO. A co do srania pod Siebie to nie było go tutaj dopóki nie przeczytałem twojego komentarza, bo zwaliłem się ze śmiechu jak to czytałem. Co za typ XD USUŃ konto.
"Wymyśl samochód, który się nie będzie rozsypywał po paru latach i wtedy mów o JAKOŚCI..." AHAHAHAHAHA...!
Ale dzięki za poprawę humorku, bo po tym chałowatym filmie naprawdę się przydało. Pozdro600.
Raczej nie warto wdawać się w konwersację z osobami co dały ocenę powyżej 8/10 bo nic do nich nie trafia. Są taką grupą osób i już nic z tym nie zrobisz. Ważne, że są ludzie którzy są bardziej wymagający i nie lubią jak im się gówno pod nos podkłada :)
"Ważne, że są ludzie którzy są bardziej wymagający i nie lubią jak im się gówno pod nos podkłada :)"
Dla kogo ważne?
Dla ciebie? Gówno kogo obchodzi twoje zdanie o sobie.
Znowu się zaczyna. Tak, wyłapałem większość o ile nie wszystkie nawiązania do komiksów i innych filmów. Jest ich cała masa, ale czy to czyni ten film chociaż odrobinę lepszym? Znowu wszystko sprowadza się do rozmowy na poziomie Białowąs - Walkiewicz i jej klasycznej argumentacji, że jej film zawiera nawiązania do innych filmów czy muzyki więc nie można go słabo oceniać XD
To proponuje kompromis. Rozejdźmy się,, każdy w własną stronę z swoją opinią. Miłego wieczoru życzę :)
Wyobraź sobie, że komuś się ten film nie podobał i siedzi tu na forum od czasu premiery, narzekając. Ktoś tutaj chyba nic innego do roboty w życiu.
Wyobraź sobie, że komuś się ten film spodobał i siedzi tu na forum od czasu premiery, broniąc każdą głupotkę w nim zawartą. Ktoś tutaj chyba nic innego do roboty w życiu.
No to debila wyłonimy na podstawie standardowego parametru oceny: KTO PIERWSZY ZACZĄŁ?
Czy najpierw zaczęły się jęki i sranie pod siebie jaki to straszny film i dopiero POTEM ktoś zaczął bronić.
Czy najpierw zaczęła się wazelina i dopiero POTEM ktoś zaczął tę wazelinę krytykować.
Yyyyy filmy miały być bardziej "strawną" formą komiksów, a coś chyba im nie wyszło. Każdy kto ma choć 1 sprawną komórkę mózgową widzi, że ten film to szambo totalne.
"Albo powiedział Avengers assemble? Serio? Fandom Marvela to naprawdę ludzie bez gustu."
Jak dla mnie wiwatowanie w kinie samo w sobie jest debilizmem, nie ważne czy to przy scenie z filmu na podstawie książeczki z obrazkami, czy przy dramatycznym pościgu u Tarantino, albo ucieczce z więzienia Shawshank
jednak w tych scenach liczy się jedno - emocje jakie wywołują. I to jest ta pokusa by wstać i wiwatować. Tak, to jest film który wzbudza tą dziecięcą wyobraźnię , kiedy to zderzało się figurkami u siebie w pokoju wyobrażając sobie, że taki Thor właśnie piorunem niszczy przeciwnika. Filmy MCU potrafią jednak wzbudzić (u większości) te wspomnienia i niejako spełnić te fantazje o widowisku superbohaterskim na niespotykaną zazwyczaj w kinie skalę. Jeśli jest się fanem tych postaci, ma się z nimi jakieś emocje i choć parę razy zamarzyło się w dzieciństwie o filmie zbierającym do kupy wszystkie zabawki świata - to ten film celuje właśnie w te uczucia.
Kurcze, wlasnie ten film byl obdarty z jakichkolwiek emocji. Nawet przy smierci Starka. Infinity War bylo 1000 razy lepsze.
Dla ciebie był, dla reszty nie, choć fajnie by było wiedzieć, co powoduje u ciebie ten brak emocji. Bo to jasno zaznaczy czego oczekujesz po filmie na podstawie książeczki z obrazkami. Ja napisałem wyżej co powoduje te emocje.
Dobry wciągający scenariusz, mądre dialogi, sensowne zwroty akcji, dobra gra aktorska...Tego wszystkie tutaj mi zabrakło. Przy Infinity war po prostu miałem ciary. Tutaj obojętnośc.
Te 'hasełka', które wypisałeś to BEŁKOT. To takie ogólniki, które GÓWNO znaczą, bo KAŻDY może sobie tam podłożyć co uzna za stosowne.
Znaczenie tych 'hasełek' jest SUBIEKTYWNE i każdy ma swoje.
A jak dochodzisz do poziomu "Ale moje jest najlepsze i najmądrzejsze" - to znaczy, że jesteś zakutym łbem i nigdy nie zrozumiesz dlaczego tutaj każdy MOŻE mieć swoje widzi mi się..bo filmy to nie NAUKI ŚCISŁE.
Tylko jak napisał ci wcześniej mądrzejszy - to EMOCJE.
To, że u miliona ludzi film wywoła emocje, a u innego miliona film nie wywoła emocji to NIE MA ŻADNEGO ZWIĄZKU Z JAKOŚCIĄ I OCENIANIEM CZY JEST DOBRY.
Możesz mówić TYLKO ZA SIEBIE..czy TOBIE się podobał, a nie TOTALNIE I GLOBALNIE używać zwrotów typu "film jest zły"!
Typie, po Twoich wypowiedziach widać, że jesteś chory psychicznie. Żegnam, a zdania o filmie nie zmienię, bo jest prawdziwe i szczere. Ten film w porównaniu z Infinity War jest po prostu bardzo słaby.
Kurcze, wlasnie ten film byl obdarty z jakichkolwiek emocji. Nawet przy smierci Starka. Infinity War bylo 1000 razy lepsze."-dokładnie,po mnie to spłyneło totalnie,cos nie zagrało na poziomie emocji w tej częsci.
Szczerze, pięknie napisane, ja sam nigdy nie klaskałem w kinie, z szacunku dla innych osób które mogło by to zirytować, ale widziałem masę reakcji jak w USA ludzie klaszczą i że robi to naprawdę niesamowitą atomsferę na sali, mówiłem sobie kiedyś, kurcze, chciałbym kiedyś przeżyć film z taką publicznością, wydawało mi się ,że w Polsce to niemożliwe, bo nie jesteśmy tak otwarci jak Amerykanie, itp itd. Ale na Endgame całej sali się udzieliło, i poprostu nie dało się wytrzymać, jestem Fanem komiksów od bardzo dawna, i jak byłem młodszy wyobrażałem sobie scenę "Avengers Assemble" w snach, i to co tu dostałem było właśnie jak sen, stający się rzeczywistością, nigdy się tak nie poryczałem w kinie, i to dzięki scenie akcji. To jak pozytywne emocje to wyzwoliło było naprawdę nieziemskie przeżycie.
Dla mnie ma nie wiele wad, jedyne z czym mógł bym się zgodzić, to niektóre nie dopowiedzenia, załóżmy jak Nebula przetransportowała statek Thanosa przez portal, albo to ,że Steve na koniec niby powinien był pojawić się na platformie, nie na ławce, choć to da się chyba prosto wyjaśnić. ale nie jest to powiedziane wprost. jakie wady jeszcze widzisz? dla mnie to jest bardzo ważny film z którym jestem zżyty emocjonalne, może nie jest tak dobrze skonstrułowany jak Infnity war, ale posiada owiele większy ładunek emocjonalny, co dla mnie go stawia na równi z Infnity war. weź też pod uwagę ,że każdy ma inną skalę oceniania, i każdy ma inne gusta. :)
wsensie chodzi o to że, napisałeś ,że każdy osobny film lepszy od tego? czy o to ,że wadą filmu jest to o czym napisał forek23 ? bo troszkę nie wiem jak się odnieść.
"Nie bede sie powtarzal,przeczytaj dwa posty nizej @forka"-napisałem przecież precyzyjnie,zresztą ten film to taka słabizna,że nawet nie będę o nim dyskutować bo chcę o nim jak najszybciej zapomnieć.
"
Ale właśnie chodzi o to że nic tam nie napisałeś to jest jedyny twój wpis. ---"no właśnie po IW fani spodziewali się co najmniej filmu na takim poziomi i chyba mieli prawo. jakby IW był słaby to zgodziłabym się, że ludzie przesadzili z wymaganiami ale EG, przynajmniej dla mnie, jest gorszy nawet od Kapitan ameryka: zimna wojna..."-Kapitan ameryka,zimowy żołnierz itd,każdy osobny film lepszy od tego. Tu nie ma wogulę argumentów