Uznałbym za bardzo dobry ale podwyższę ocenę za miłość do basketu:)
Chodź osobiście uważam że w tytule jest błąd, a żeby się o tym przekonać zapraszam do Ełku na miejskie boisko :D
Co do filmu to naprawdę super. Bardzo mi się podobało to że miłość do swej pasji ( jaką jest w tym przypadku koszykówka) wygrała z miłością do płci przeciwnej. W życiu niestety rzadko się tak zdarza i nie uważam że to dobrze.
Pozdro dla wszystkich koszykarzy i streetballowców (9/10)
Amen ! :) dobry tez jest ten przekaz typu " ze czasami jak wygrasz to rzeczywiscie przygrywasz a czasami bywa odwrotnie " klassyk ! kapitalny film
(SPOILER)!
Raczej hazard wygrał a nie miłość do kosza. Bardziej tu pasuje właśnie ten cytat o przegrywaniu gdy się wygrywa. W ogóle absurdalna sytuacja bo był dłużnikiem ale to nie znaczy, że musi zrobić wszystko, bo przysługa była przecież po to by poniekąd odzyskać kobietę, a odpłacając się musiał ją stracić.