Coś przespałem, bo nie skumałem kto zabił wszystkich gliniarzy. Niby kolesie z wydziału narkotykowego? Jeżeli tak to dla mnie totalnie bez sensu.
Te antynarkotykowe ziomki ale totalnie bez sensu. Mieli niby największą moc sprawczą bo byli bardziej narkotykowi niż anty. Zakończenie spaprało cały finał, bredni i kamieni kupa.
Też myślę, że to naprawdę bez sensu jest. Mogli być potężni, ale bez przesady, zwłaszcza że oni na końcu pozabijali też gangsterów, nie tylko policjantów. No i przede wszystkim po co im to? Tylko na siebie zwracają uwagę. Tak naprawdę, to jest początek nowej historii, więc brawa za rozpoczynanie nowego wątku na koniec filmu.
Ostatnia scena na to by wskazywała, że szef antynarkotykowych nic nie robi patrząc na śmierć córki szefa policji ...no i jeszcze ta rozmowa Donny mafijnej - wiesz co nas różni? Tylko odznaka. Znaczy, że działają dokładnie jak grupa przestępcza tylko z odznaką. I te ostatnie sceny to poprostu tego wizualizacja. Choć zgadzam się, że wiarygodność motywacji (narkotykowi mszczą się za śmierć tajniaka???) nie jest tu mocną stroną.
Macie rację w jednej ze scen jest pokazane, że szef antynarkotykowego ma tylko jedno pytanie gdzie jest kasa czyli wg. mnie też jest brudny. A co do reszty to po prostu wyeliminowali resztę bo się dogadali.
Nic nie robi? :) Córa wychodzi z lokalu, a ten wyciąga telefon z marynareczki, wykonuje połączenie i po chwili jest scena, gdy córa idzie sobie w długą, a dwóch funfli antynarkotykowego wychodzi, by ją ubić. Śmierć tajniaka była tylko pretekstem, by antynarkotykowy wyniuchał kto przejął kasę, by ją odzyskać. Gdy nie udało się tego zrobić to musieli w całości wymienić ekipę. No, bo jak inaczej można to tłumaczyć? Zemstą za tajniaka? Willy go zabił, więc w ramach zemsty mogli go odpalić nie czekając na sądy, bo główny sprawca, plus jego funfli, bo tam byli, ale po co mieliby dodatkowo kasować szefa policji, jego córkę plus donnę mamuśkę i synalka? Ci się dogadali, a tamci stracili kasę, więc poszli grubo.
@PanKracjusz dziękuję za wyjaśnienia czego mi brakowało. Zajebiście rozkminiłeś fabułę. Szacun!!!
Jest mocną stroną. Wszyscy bohaterowie sugerowali, że jak zginie "Narkotykowy" to oni jak mafia wybiją winowajców.
pewnie też byli umoczeni - w końcu jeden z nich zginął na plaży podczas deal'u, który może robili na boku... temu ten czarny z antynarkotykowego pytał o kasę... a potem zagroził glinom że się tak łatwo nie wywiną
No faktycznie przekombinowane tak jak pisze @Lysiczka. Popieram większość powyższych komentarzy tak więc pozostaje mi jedynie życzyć powodzenia i spokoju temu kumplowi Vrońskiego na końcu. Ma kase ;-)
Chyba, że kolesie z wydziału anty byli czwartą ekipą na plaży. Pierwsza to Korsykanie, druga to Nadal, trzecia to policja (ludzie Vrońskiego, szerzej Campany, szerzej Leonettiego), a czwartą anty, którzy nie urządzali zasadzki na Korsykanów, tylko dobijali z nimi targu. Vroński schrzanił im interes, więc wyczyścili jego i wszystkich, którzy byli zamieszani.
no tez dobrze pomyślane , ogólnie myślałem po tej konferencji prasowej że to zapowiedź kolejnego odcinka ,a tu pyk raptem w 5 minut załatwili wszystkich , trochę szkoda