Obejrzałem m.in. pod wpływem tego komentarza. 5 min sci-fi 1.5h dramatu. Trochę się wynudziłem, a zakończenie mnie nie zaskoczyło. Nie był zły, ale fanom sci-fi nie polecam.
Film taki średni, specyficzny. Jakby nie zwalił mnie z nóg. Jakby film nie dla każdego.
nowy sposób podania tych samych odgrzewanych kotletów. Udana próba. I tak na koniec: dałem 8 bardziej za film filozoficzny niż sf. Co do samych filmów sf ten u mnie raczej grzeje średnią półkę (i to z tyłu).
S>P>O>I>L>E>R
Genialny był ten obraz: z bliskiej odległości mgławica...z dalekiej ludzkie oko.. takie okno kosmosu, który jest w nas. I który można i trzeba odkrywać. Swój, czyjś, samemu, z kimś..