film mowil o tym ze sami wybieramy swoje role teatr = zycie, zagubiona zostala roznica miedzy jednym a drugim. Przy okazji osmiesza religie opierajac sie na histori - sprzedawano czesci ciala zmarlych, kosciol rozgrzeszal za pieniadze. Film zostawia po sobie posmak ktory zostaje przez dlugi czas - wart obejrzenia.