Pierwsze 30min.rokowalo nadzieje na udana kontynuacje.nestety dalej to juz nuda,zenada i dziadostwo. A i co drugie slowo pada-PAZUZU-szalu mozna dostac!
Szkoda, że w tak beznadziejnym stylu poprowadzono historię genialnej przecież pierwszej części Egzorcysty. Dosłownie wszystko jest na niższym poziomie. Zabrakło zdecydowanie tego niesamowitego klimatu, który towarzyszył nam w "jedynce". Będąc horrorem film ten praktycznie w ogóle nie straszy, co nie powinno mieć...
„Egzorcysta” jako pierwszy horror w historii obsypany został dziesięcioma nominacjami do Oscarów, w tym w kategorii „najlepszy film”, a dwa z nich nawet wygrał (scenariusz adaptowany oraz dźwięk). Oczywistym więc było, że zyska kontynuację mającą choć w minimalnym stopniu powtórzyć sukces, a przynajmniej zarobić trochę...
więcejoczekiwałem czegoś więcej (zwłaszcza, że pierwsza część była świetna). Aktorzy robią co mogą, żeby uratować ten film, niestety nie mogą nic zrobić, bo scenariusz jest tak głupi, że trudno w nim się doszukiwać jakichkolwiek pozytywów. Dobrze wypada jedynie końcówka, która nie jest wstanie zrekompensować prawie dwóch...
Gdzie jest matka Reagan? Trochę dziwne, ze po takich przebojach w przeszłości kompletnie nie zajmuje się córką, tylko przebywa gdzieś daleko (nie jestem pewna gdzie- kręci jakieś filmy?) Trochę to niewiarygodne.
Scenariuszowo raczej wątłe, takie ciągnięcie na siłę wątków z głównego filmu. Ksiądz i jego śledztwo nie przekonuje, dorosła Regan drętwa jak kij od miotły. Za to atmosfera niezrównana, zdecydowanie lepsza niż oryginalny "Egzorcysta". Lot szarańczy to scena, która na lata zostaje w pamięci, podobnie jak niesamowite...
Ciekawi mnie dlaczego akurat on? Czemu demonem nie jest po prostu diabeł czy jakiś tam beliar? Skąd ten pomysł z Pazuzu, bo z tego co wiem, to jest to jakieś starodawne sumeryjskie bóstwo, niemające nic wspólnego z chrześcijaństwem?
Czy tylko mnie drażni jak scenarzyści za bardzo uhonorowali Ojca Merrina? On umarł na wskutek problemów z sercem.. Najwięcej poświęcił Damien Karras to on jest bohaterem i to on oddał życie za Regan...
Widzę dużo miernych opini na temat tego filmu, ale ja najczęściej mam zawsze odmienne
zdanie. Film miał rewelacyjny klimat, zdjęcia, oczywiście muzykę z efektami dzwiękowymi i
wizualnymi włącznie [jak na tamte lata], aktorstwo nie było znowu takie złe, a i w miare
ciekawa historia.
Pierwsza częśc to absolutne...
Okazało się że Regan po pięciu latach od premiery majstersztyku Friedkin'a leczy się wśród dzieci z wadami psychicznymi i jednocześnie występuje w musicalu, stepując. Jest ciekawym przypadkiem dla dr Gene (Fletcher odgrywa swoją rolę siostry Ratched, obojętnie) przypina jej jakieś druty do czoła i każe rozmawiać z...
Sam pomysł/fabułę, którą jednak nie zrozumiałem w 100% daję 8/10.
Wykonanie nieco gorsze, ale lata 70, nawet ciut się bałem, zwłaszcza jak światło tego ustrojstwa co chwila twarz im oświetlało,
Kto mi wyjaśni jaką rolę miał w tym Kokumo i czemu kazał księdzu swoją wiarę udowodnić. Ten wszedł w te gwozdzie które...