Obaj są po prostu kapitalni jako zaćpani zramolali hipisi.
Zaskakujące połączenie, bo są do siebie bardzo podobni w zachowaniu.
Nigdy bym nie wpadł na taki duet.
Dla nich warto obejrzeć ten bardzo średni film.
Masz rację! Rozbawili mnie do łez. Warto też wspomnieć o świetnej grze aktorskiej Rivera :)
Zgadza się, świetny naćpany duet hehe. Polewa non stop :D
Marlon: Słuchaj człowieku. Uspokój się, dobra? Przecież ten koleś to tylko taksówkarz. Nie jest taki jak ten, jak mu tam... Jak mu tam??
Devo: Komu??
Marlon: No wiesz...
Harlan: Taa, racja.
http://www.youtube.com/watch?v=MrvwHE09qB8
- Reggie! Reggie! Reggie!
- Kocham Reggie'go.
- Ja też, chłopie.
- Jest najlepszy.
- Ile miał wybić? Znaczy, za życia.
- Cholera, koleś. K*rwa... sporo!
- Reggie! Reggie! Reggie! Reggie! Reggie!
(z pokoju niżej)- Chcą słuchać muzyki reggae.
W takim razie polecam "Moje własne Idaho". Stworzył tam świetny duet z Phoenixem - z Riverem oczywiście :-).
Zgadzam się w zupełności. Ich duet to jeden z najciekawszych elementów tego filmu. Dodatkowo strasznie mi przypominali inny komediowy duet - Jay & Cichy Bob, tylko w bardziej naćpanej wersji :P