Dziwią mnie negatywne opinie przeważające na tym forum. Czyżby spodziewano się ciągłej nawalanki i rasistowskiego bełkotu? Nic z tych rzeczy. Mamy do czynienia z telewizyjną produkcją która bardzo zgrabnie przedstawiła problem. Do prosperity lat 90 było jeszcze daleko, a WB przeżywała kryzys. Można obejrzeć działanie brytyjskiego systemu ("damy ci samochód, nie musisz go kraść") Film ani przez chwilę mnie nie nudził. Jest kilka świetnych scen (tablica, urząd pracy, wizyta w domu kuratora). [elementy fabuły ->] Najlepsze jest to, że na końcu nie czeka na nas żadne moralizatorskie pieprzenie ani cudowne nawrócenie bohatera. To co przedstawiono na tablicy urzeczywistnia się. Co prawda Trevor jeszcze zgrywa chojraka, ale już wie, że dokonało się jego przeznaczenie. Nie można zapomnieć o głupkowatym kompanie Trevora. Murzyn napadający na Pakistańczyków, krzyczący: "wracać do buszu" to jest coś :D 8/10.
zgadzam się film bardzo dobry, bardzo "realistycznie" nakręcony. przeraża bezkompromisowość głównego bohatera - a cięzko mnie w filmie przerazić :)
negatywne opinie pewnie pisane przez domorosłych "hóliganuw" - nie ich klimat.
scena z tablicą i wykładem urzędnika - majstersztyk
no i pytanie w posredniaku "jesteś stolarzem?", na zapach inhalowanego kleju...:)
8/10
Zwróćcie jeszcze uwagę na morderczą długość ujęć. W dzisiejszych filmach zmieniają ujęcia po połowie kwestii, bo jeszcze aktor by się przemęczył.
jestem skinheadem od 88 hehe serio, w latach 90 w Pl byłem jak Trevor, pamiętam jak sam pobiłem ponad 30 punków na agrykolii jednorazowo, pierwszy dziń wisny czy coś, bo miałem na to ochotę, z nostalgią wspominam czas bez kamer. Film wybitny, są ludzie którzy rzyją przemocą