A czymze jest aktorstwo jesli wlasnie nie jedna wielka sztuka przerysowywania swiata realnego badz fantazyjnego na szklany obraz?! - powiem szczerze, ze zaczynam watpic czy kolega pojmuje wogole sedno sztuki filmowej :)

Tak zgadzam się ale nie kserowaniem rzeczywistości tak jak to jest zrobione w tym filmie. Bezsens.

Nie wiem czy mówisz tylko o roli Foxa czy w ogóle o sensie powstania tego filmu.
Pomimo odrobiny jak zawsze amerykańskiego szlifu ten film jest na pewno warty by go obejrzeć. Ray nie został pokazany tu (jak np ma to miejsce w dziennikach motocyklowych) joko diament bez skazy ;)
A akurat ten okres życia Raya jest uniwersalną historią z której każdy dla siebie coś tam może wyciągnąć. No i ten dramat z dzieciństwa, który podobbnie jak np w Aviatorze (choć moim zdaniem dużo lepiej pokazany) będzie miał wpływ na przyszłe życie muzyka... Jest w tym coś fajnego i świeżego w kinie amerykańskim. To wszystko razem wzięte spowodowało, iż nie miałem jakiegoś problemu oglądając grę Foxa naśladującego Raya (co moim zdaniem nie było takie łatwe jak Tobie się wydaje..) poza tym uważam że zagrał jednak lepiej niż Leo i to Fox zasłużył na tego oskara moim zdaniem bardziej.
pozdrawiam

v00jtek mdli mnie od postow tego pokroju. Podpisuje sie pod 1 riposta.

no na to to już nikt nic nie poradzi...
trzeba do gastrologa ;)