Przyznaję, że film obejrzałam dla Toma Hardy'ego i nie przepadam za kinem sztuk walki, ale podobnie jak Ty urzekła mnie historia przebaczenia i miłości do brata, do ojca... Mistrzostwem świata dla mnie była scena w hotelu, po urżnięciu się ojca i przytuleniu go przez syna - to mnie po prostu powaliło na łopatki. Polecam nie tylko facetom :)

Ja właśnie skończyłam oglądać ten film i jestem szczerze poruszona. Świetnie opowiedziana historia o tym, że miłość, wsparcie, przebaczenie są tak na prawdę potrzebne w naszym życiu. Rodzina nie ważne w jakim konflikcie ale zasługuje na druga szansę.
Scena przytulania ojca rewelacyjna. Tom Hardy jako pełen żalu młodszy brat walczący i płaczący jednocześnie po prostu świetny.
Film godny polecenia i zasługujący na refleksje

mnie również on poruszył, najbardziej wczułam się w ostanią scenę walki, jeszcze nigdy nie byłam tak połączona z jakimś filmem, czułam się w pewien sposób związana z walczącymi braćmi, doskonale ich rozumiałam, idealnie dobrana muzyka, widziałam ten film jakiś rok temu, a wciąż mam w głowie tę scenę

Muzyka przepiękna - The national - about today

Achhhh... zgadzam się, zresztą tak samo jak inne The National. Choć przyznam, że bardziej podoba mi się filmowa wersja niż oryginalna. Bardziej nastrojowa ;)

Świetny film, szczerze mówiąc pierwsza połowa troszkę mi się ciągnęła, ale potem oglądałam jak urzeczona. Dawno tak nie przeżywałam oglądając film o sporcie. Ostatnia walka to po prostu mistrzostwo, jeszcze ta muzyka... świetnie dobrana. Tom Hardy powoli staje się moim ulubionym aktorem :)

Obejrzyj jakiekilwoeik anime będziesz mieć to samo Naruto Bleach i inne shouneny jak ci się to aż tak podoba ja tym rzygam siła nakama ...

Spokojnie, Sylvester Stallone pisał uczciwie na Twitterze, że '42% naszej widowni to kobiety. Nigdy bym tego nie podejrzewał' :))