Wtedy wkurzała i dziś gdy oglądam ten film 3-4 raz dalej irytuję że trudno jest ją przełknąć.
O ile "zmianę" Ogra w 2 części miała jako tako sens i była w miarę ciekawie zrobiona to
tutaj mamy kompletnie nie trzymającą się scenę finałową gdzie Stan oświadcza że dupeczki
i imprezy to nie jest wybrane przez niego życie bo on chciał zawsze czytać książki itd.
No żenująco słabe to było