zaczyna sie ogladac ten serial jak telenowele ale o dziwo.... oglada sie super. Nie znosze telenowel obyczajowych ale ten serial wciagnal mnie na mega. Swietne kreacje, swietna historia z tlem historycznym powojennej ameryki.
Jeszcze dodam świetne, modernistyczne wnętrza, szczególnie piękne meble np. biały szezlong wg projektu Le Corbusiera w biurze Rogera Sterlinga.
Ostatni sezon trochę był słabszy niestety.
A ja miałem zupełnie odwrotnie.. wg mnie pierwsze 2 były straszne, a rozkręcił się dopiero od 4.
mam podobnie, tylko oglądam nadal i zaglądnąłem tutaj aby znaleźć odpowiedź czy sezon 3 to tyko chwilowy spadek formy czy równia pochyła. Pierwszy sezon 7-8/10, po 3 max 6/10
Wooow a gdzie znalazłaś takie info z le corbusierem :)? Miedzy innymi przez te dbałość o szczegóły serial jest majstersztykiem.
Info z Le Corbusierem - w własnej głowie:) - patrzę i widzę:) - pamiętam ten mebel z Historii architektury współczesnej, ze studiów.
Jestem świeżo po około dwutygodniowym seansie wszystkich sześciu sezonów. Najmniej podobał mi się piąty, ale mimo wszystko serial świetny. Dobrze zarysowane, zróżnicowane postaci, sceneria, piękne kostiumy, tło historyczne. Za humor też należą się spore brawa. Nie mogę się doczekać 2014.
Piąty sezon odbiega od rzeczywiście dosyć równego poziomu serii. Poza tym na poziomie dobrego szóstego sezonu wydarzył się precedens. Dziewiąty odcinek jest absolutnie nie przystający do reszty opowieści; naciągany, absurdalny, nielogiczny. Słowem niedopracowany (spotkanie Dona i Betty w motelu, zranienie Abe'a przez Peggy i jego sposób zerwania z nią).
Nie rozumiem narzekań na piąty sezon. Był równie znakomity, jak wcześniejsze i - na razie (bo jestem po piątym odcinku szóstego) - późniejszy. W sumie pełen podziw, że wszystkie sezony są równie fenomenalne i właściwie nie było ani jednego nieudanego odcinka (chyba jedyny, który lekko mi się nie podobał to był ten, w którym Sterling eksperymentował z LSD, ale też zły nie był :P ).
Według mnie przepaść jest pomiędzy szóstym sezonem a poprzednimi. Piąty był świetny, szczególnie początek, ale początek szóstego sezonu jest nudny jak flaki z olejem...
jestem pod koniec pierwszego sezonu i jak na razie serial mnie nudzi. Ale nie oceniam, czekam na finał sezonu i nawet jeśli mnie nie poruszy to z pewnością zobaczę kolejny.
Wszystko tu jest piękne, bohaterowie są fajnie przedstawieni, sceneria muzyka, aktorstwo. Wszystko gra, tylko brakuje mi tego 'czegos'.
Oczywiście nie oceniam, czekam co będzie dalej.
tak ja też skończyłem przygodę na którymś tam sezonie. Ile można czekać aż coś sensownego i ciekawego zacznie się dziać.
Serial pięknie zrealizowany, super zagrany, bardzo dobrze oddaje (chyba) klimat tamtych lat... tyle że nudne to jak sto ujów.
:(
To taka "Moda na sukces". Moja babcia też była wciągnięta nią "na mega" ...
Ja zauważyłem zbyt dużo podobieństw między oboma telenowelami i sobie odpuściłem. Liczyłem na jakieś ukryte historie z przeszłości bohaterów, a tu jedynie kilka wątków z bratem w pierwszym sezonie i koniec.
Mnie ten serial strasznie wynudził, prawie nic się w nim nie działo. Kilka fajnych postaci, bardzo dobry aktorsko a jednak czegoś brakowało. Nawet w najnudniejszych serialach jakie oglądałem coś się działo pod koniec sezonu, a tu nic. Pierwszy sezon skończył się jakby przerwali jakiś odcinek w samym środku. Zazwyczaj seriale lub pojedyncze odcinki kończą się w najciekawszym momencie, a tu nic. To dziwne zwłaszcza że serial jest o reklamach a ciągnie się jak flaki z olejem. Bo nikt nie lubi gdy przerywają w telewizji film żeby nadać reklamy. Próbowałem zabrać się jeszcze za drugi sezon i obejrzałem pierwszy odcinek ale kompletnie mnie nie wciąga, ogląda się go jakby za karę. Wszystko fajnie wygląda, wydaje się że serial i postacie mają ogromny potencjał ale fabularnie stoi praktycznie w miejscu. Na duży plus Joan Holloway, jej postać wygląda obłędnie w tym serialu. Obok Dona Drapera to najciekawsza postać w serialu. Szkoda mi trochę rezygnować z tego serialu bo ominą mnie pewnie jakieś fajne sceny jak na przykład Betty Draper strzelająca do ptaków.
moge zrozumiec, moze wydawac sie nudny ale mnie przede wszystkim zaciekawily nie postacie, bohaterowie ale tlo historyczne, nie tylko zwiazane ze swiatem reklamowych i jego ewolucja ale rowniez polityczne tlo, ktore jest tak naprawde slabo wychwytywalne ale ciekawie sie wkomponowuje w akcje